Jadąc po drogach prowincji Krabi będziesz miał też szansę dotrzeć do miejsc, których pewnie nie odkryłbyś w żaden inny sposób. Są też toalety oraz miejsce gdzie można coś zjeść i się napić. W sumie rok temu też miałem z tym problem, nie wiem o co chodzi. No tyle, że problem był taki, że nie mieliśmy pojęcia co to, chociaż może to nie problem, ale przede wszystkim problemem była bariera językowa. Chwała jej za to, zresztą nie tylko za to, bo okazała się naprawdę sympatyczną osobą i bardzo nam pomogła w kilku kwestiach związanych ze zwiedzaniem. Gdy tylko wjechaliśmy na górską drogę wszyscy się obudzi, oj było kręto, a jakby mało, to ja sobie tak siadłem, że z lewej strony nie miałem, jak się zaprzeć kolanem, toteż kilka razy tyłek zjechał z fotela, mimo zapiętych pasów bezpieczeństwa. W Tajlandii za kilkanaśnie złotych możesz zjeść praktycznie cały posiłek, chodząc od stoiska do stoiska (robiliśmy sobie właśnie taką formę kolacji).

Rejs po Zatoce Phang Nga to moim zdaniem niezapomniane doświadczenie (zwłaszcza dla fanów serii filmów z agentem 007), w czasie którego odkryjesz jedne z najbardziej znanych krajobrazów w Tajlandii. Cała masa sklepów modelarskich (mi się aż oczy świeciły), z zestawami LEGO i ChinaLEGO, sklepy z zabawkami, sklepy dla fanów Anime, wszelkiej maści elektronika oraz McDonald’s, w którym pokusiłem się o ciastko z nadzieniem kukurydzianym… A co jest dla mnie przyjemne, to bezpośredni dostęp do centrum handlowego Siam Paragon z drugiego piętra hotelu - znajduje się tam kino, akwarium SEA LIFE Bangkok, kawiarnie i sklepy. Na sam koniec poszliśmy do kilkupiętrowego, potężnego centrum handlowego o nazwie บริษัท เสือป่า พลาซ่า จำกัด.

W centrum zaczęły się obchody święta, w świątyniach odbywały się uroczystości, w różnych punktach różne wydarzenia towarzyszące, takie jak wybór Miss, Junior Miss. Lunch był w formie szwedzkiego stołu, co prawda może wybór nie był jakiś powalający, ale było bardzo smacznie, a świeże owoce po prostu miażdżyły kubki smakowe. Zapewne wielu z Was marzy o tym, by chociaż przez chwilę ,,zaopiekować się" słoniami, prawda? Przy czym warto wspomnieć o tym, że nie każdy rezerwat słoni w Tajlandii jest pełnoprawnym rezerwatem. Zatem każdy dostał miskę i zaczęło się chlapanie słoni na całego… Podróż, która odbywa się przez góry, zatem widoki zapewne są dosyć ciekawe, ale mój organizm postanowił, że jego te widoki nie obchodzą i on chce spać. Przejażdżka łódką odbywa się za każdym razem, gdy zbierze się na nią grupa. Gdy doszliśmy do Złotego Wzgórza zaskoczył nas fakt, że chedii jest nietypowo przykryte czerwoną płachtą. Ale sam zjazd ze wzgórza to wariactwo. Po zejściu ze wzgórza odwiedziliśmy jeszcze muzeum, które znajduje się w niewielkiej jaskini pod wzgórzem, po czym udaliśmy się do hotelu, ponownie przechodząc przez Chinatown, ale tym razem szliśmy już tylko główną ulicą. Jedna rada - niby oczywista, ale jednak